Archiwum lipiec 2004


Wyjazd
24 lipca 2004, 00:53

Ostatni dzionek w Wawie ;( Juterko wyjeżdżam. Jedyne co mi po glowie chodzilo to spotkać sie z Patrykiem...Nastawialam się na najgorsze. Sama zastanawialam się czy nie skończyć tego związku a to tylko dlatego że za dużo do niego czuje i moglabym sie z dnia na dzień rozczarowywać. Nie fiem czy to zrozumiale...raczej zagmatwane. Gdy powiedzial mi że mniej czuje coś do mnie niż wczesniej,odrazu ryczeć mi sie zachcialo. Odrazu myśli wokól tekstu "kolejny raz w doope dostać".Ale ważne że coś czuje...czuje coś do mnie...Prosil żebym mu zaufala...zaufam...

tylko mała kropelka
22 lipca 2004, 22:53
Nie dalo się tego ukryć...moja przyjaciola dobrze mnie zna. Wiedziala że coś ze mną bylo nie tak, wiedziala że plakalam chociaż mialam uśmiech na twarzy...wiedziala...Zebralo mi sie na lezki...czemu? nie fiem. Jest mi źle...za malo otrzymuje od życia, albo za duzo wymagam. Nie jestem tą wymarzoną...fiem to...jestem czyimś zapomnieniem ;( Dlatego nic nie moge zdzialać...Tyle szans...będzie i ta ostatnia...potem może być już tylko koniec...

 

Źle...
20 lipca 2004, 22:06

Kurde nooo!!! Troszke mi sie yebie...Klóce sie ze starszymi,szukają tylko problemów. A tyle co z klótni wyniklo, że jestem uziemiona czyli na wasze: zero hajsu do końca wakacji! Tragedia!!! Jeszcze na dodatek musze wyjeżdżać z Wawy na jakieś cholerne Mazury! A ja nie kcem! Podoba mi sie w mieście. Może to idiotyczne stwierdzenie ale dużo rzeczy mnie tu trzyma ;) Następna opcja która mnie wkurza to że mam "zimno".Ale nie jakieś jedno male...wszędzie,cale usta.I to w lato! Ja nie wiem jak sie dorobilam...

A tak z dnia: szwędam się po Prażce, szlug za szlugiem, nawet pifko na "piaskach" a potem krótkie spotkanko z Patryczkiem ;) AAA i zakończylam poyebaną książke "Ferdydurke"- ktora zostala napisana na jakiejś shizie...

 

Co o tym myśleć?
18 lipca 2004, 00:24

Ostatnio mam dziwne dzionki! No ale jakby nie bylo, zawsze zaczyna sie na wakacje...zawsze.A tu ku mojemu zdziwieniu odzywa się Pawel,dawna milość,Adam,stara milość. Faceci się budzą normalnie ;] Przynajmniej z Pawelkiem na naszym poybanym z deczka qmpelskim spotkanku wyjaśniliśmy sobie pare spraw. Facet się normalnie zmienil.Ach co te pól roku zrobilo z czlowiekiem. Za to przy % wpadliśmy w niezlą dosyć śmieszną gadke-sex,sex i jeszcze raz sex hehe.Niedawno bylam z Patrykiem w Kaczce gdzie odwinąl mi kolejną akcje z % wrr.Za to coraz lepiej go poznaje i się przywiązuje ;) Moglabym spędzać z nim czas godzinami, nawet jak nie mamy sobie nic do powiedzenia ;) Uwielbiam gwalcić jego nosa hehe.Zobaczymy co dalej...jaknarazie wakacje...czyli stop mysleniu!

Rozmowa
12 lipca 2004, 23:03
Kolejna rozmowa,kolejna poważna rozmowa i cio i nic nie z dzialalam...żadnej odpowiedzi.No ale coż, czego ja się spodziewalam? No czego? Jakbym go nie znala...Wnerwilam sie, poprostu sie wkurzylam!!! W takcie desperacji poszlam z Aguśką na browarka. Zaproponowalam troche poexperymentować i zakupilyśmy cosik śmiesznego :Acapulco i Jamajce hehe...nawet nawet ;) A do tego prawie calą rame szlugów wypalilam...żesz kurna ale sie rozpalilam...a szczególnie jak mnie nerwy biorą...skubańce,popaprańce...Ale myśle pozytywnie. Nie dam sobie w kasze dmuchać!Oj nie...Jutro do roboty...wrrr...już padam...