Archiwum 28 listopada 2004


Anrzejki
28 listopada 2004, 16:59

Wracam z kursów do domu, cala przemoknięta, wkurzona na caly świat, tylko dlatego że mi test nie poszedl...myśle bedzie obiad, a tu slucham od braciaka relacji :starzy wyjechali. Nieee jak już to uslyszalam to wiedzialam że nie bedzie obiadu, ani mojego odrabiania lekcji. Trzeba bylo obczaić rozrywke dla mnie, bo ostatnio chodze zamulona i przygnębiona ;( Pojechalam na impre na Bielany do Zborskiego. Tam ogarnela mnie jakaś magia... hehe pefnie pod wplywem upojenia alko ;] Nieee ja tam bylam trzeźwa to byla magia. Śliczne, glębokie oczy, to spojrzenie i usta. Już wszystko wiedzialam na samym początku imprezy.Wiedzialam...Jednak mam dziwne przeczucia...Czar może prysnąć...a nie chcialabym tego...chcę śnić bardzo dlugo...(BURZA MYŚLI)