2 godziny!
03 stycznia 2004, 14:07
Przyjechal do mnie Pawel, tak tak Pawel. Przez te 2 godzinki bylam szcześliwa. Uratowal mnie przed ciąglym moim myśleniem... Moglam sie w niego wpatrywać, pogadać. Moglabym tak godzinami. Gdyby nie on to w domu zaplakalabym sie na śmierć. Mam nadzieje że już mnie nie zrani, chyba sobie wszystko wyjaśniliśmy. No i nie obylo sie bez jego slodkiego kisaaa...dziekuje, że jesteś przy mnie <narazie>
Dodaj komentarz