Archiwum 10 listopada 2004


oswajanie
10 listopada 2004, 08:23
Wstaje o 10 rano przeklinając ruszające z piskiem samochody, marzę o gorącej kawie,której nigdy nie pijam, zastanawiam się co jest lepsze: kochać czy być kochanym i ciągle z upojeniem myślę o lecie, którego troszeczke skosztowalam. Rozwiązuje najtrudniejsze zagadki natury, po raz dziesiąty moglabym obejrzeć "Dirty Dancing", staram sie nauczyć gotować coś poza jajecznicą i ziemniakami, odrabiam zaleglości odkurzając stare, choć nowe filmy, spisuję liste cech mojego idealnego chlopaka, stwarzam niepowtarzalny świat w grze komputerowej "The Sims", pokonuję wlasne lenistwo wykonując kolejną serię brzuszków, narzekam, że nie lubie wcześnie wstawać...Poprostu korzystam póki moge! Dobra, postanawiam wiec zachować spokój i upajać sie nowym światem jak najdlużej, by w odpowiednim momencie zająć sie wlasnymi sprawami.A mam ich momentami aż nadto...