Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27
|
28 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
Archiwum 27 lutego 2005
Koniec ferii i ochota na impreske. Tak ale calkiem w babskim towarzystwie. Koompele zostawily swoich facetoof (i bardzo dobrze). Ustawka centrum! Chlupa! Jakby nie bylo Joosta jooż stęka że ma przemoczone booty.Na ulicy pokazooje swoje przemoczone skarpetki ;] Czyli nastepnym naszym celem byl sklep! Koopilyśmy jej skarpetki, i torebki wzielyśmy hehe.Zmieniala ten syf w sklepie przy kamerkach.W torebkach na impreze poojść (ona to ma pomysly) Koopilyśmy woode i popitke i browarki. Potem szukalyśmy plastikowych koobeczkoof bo kcialyśmy calkiem po loodzkoo pić ;] Nigdzie nie bylo.Weszlyśmy do McDonalda i blagalyśmy faceta o koobeczki.On poszedl siem jeszcze o to pytać.Goopki a my tam z woodą stalyśmy.Dostalyśmy! Wylądowalyśmy pod Patykiem i tam zaczelyśmy rozpracowywać nash interes :) Taaa a ja polewać nie umiem.Cale rękawiczki sem oblalam.Co za marnotrafstfo ;] Nom i gdy bylyśmy jooż zgrzane poszlyśmy do tego Imago. Tam hausy, techno i te sprawy.Weszlyśmy odrazu na parkiet i jooż piwa nam stawiali :) Zborski dzwonil i ulotnilyśmy siem w kieroonkoo Harlemu.To byla dlooga podrooż.Loodzi siem pytalyśmy jak trafić bo my takie cieple.Po drodze kcialyśmy lodowisko zaliczyć ale nas wypierdolili stamtąd ;] Wkońcu szookalyśmy balwana "pana grosika" ktoory nas zawiezie za grosze.I udalo siem! Facet mial za stookniecie drzwiami 6 blach a my wyjmoojemy ostatnie 10 blach i siem zgadza :) Zażyczylyśmy sobie stacji na wielkie szczanie...heh tylko że tam brofcoof nie bylo wiec trzeba bylo prosic o nastepne podwiezienie na stacje.Moowimy że pana oklamalyśmy i że mamy hajs na browarki hehe.On siem domyślal :) Hehe i zakupilyśmy! Pod harlemem spokojnie dojechalyśmy.Tam koompli siem spotkalo :) Z Aśką jednego browara koopilyśmy gdzie udalo nam siem sok za darmo wyciągnąć,a reszte ok 7 browaroof i cole zakosilyśmy :) Narąbalam siem tak że skończylam w kibloo.Cale 2 h haftowania. Jestem tje best :) Przynajmniej w samotności tego nie robilam, wszyscy siem mną opiekowali :) Faceci po wode latali a ja sobie rzygalam dzieki szloogowi bo zmoosić siem to bylo troodno.Dobrze że Joosta u mnie nocowala bo bym do domoo nie wroocila. Heh my wariatki :) Impreza udana :)