24 lipca 2004, 00:53
Ostatni dzionek w Wawie ;( Juterko wyjeżdżam. Jedyne co mi po glowie chodzilo to spotkać sie z Patrykiem...Nastawialam się na najgorsze. Sama zastanawialam się czy nie skończyć tego związku a to tylko dlatego że za dużo do niego czuje i moglabym sie z dnia na dzień rozczarowywać. Nie fiem czy to zrozumiale...raczej zagmatwane. Gdy powiedzial mi że mniej czuje coś do mnie niż wczesniej,odrazu ryczeć mi sie zachcialo. Odrazu myśli wokól tekstu "kolejny raz w doope dostać".Ale ważne że coś czuje...czuje coś do mnie...Prosil żebym mu zaufala...zaufam...