| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
| 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
| 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
| 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
- bezsensem jest staranie się o kogoś bo i tak z goory jest się skreślonym
-bezsensem jest mieć nadzieje bo to tylko pogarsza sprawe
-bezsensem jest zapominać na siłe bo i tak nie będzie po naszej myśli
-bezsensem jest oszukiwanie siebie
NIC NIE MA SENSU!
...nie wiem co ze sobą zrobić...pojawił się znowu ON...znowu....ile razy będzie stał na mojej drodze i ranił mnie? Kiedy ja się otrząsne ze wszystkiego to mi dalej rzooca ziarenko nadzieji...jak długo to będzie trwało? Doszło wkońcu do tego że sytuacja staje się realniejsza, tylko zastanawiam się na jak długo. Jemu jest ciężko a mi jeszcze bardziej...i tak wszytsko znowu popłynie w marzenia.............
Czy to moja głupota być szczęśliwą i to wszystko schrzanić? Mieć wszystko czego oczekiwałam od droogiej osoby i tak z łatwością przekreślić? Przecież miałam czego chciałam... Wystarczyły wakacje i mały romans...ale po co? Po co to wszystko jak i z romansu dostałam po doopie...Jak ja mu teraz spojrze w oczy? nic nie powiem...Ale nic nie będzie...tylko koniec...TO CHOLERNE SOOMIENIE!!!!!!
A jednak przydala mi się moja wytrwalość, zdalo się moje czekanie, wreszcie poznalam czlowieka przy ktoorym bierze mnie coś od środka, którego wreszcie nie zlewam, na którym mi zależy i wydaje mi sie że moge mu zaufać...oby to jaknajdlużej trwalo... :) Buziaki dla mojego Slonka ;*
To wszystko przez ten deszcz...to wszytsko przez niego...jedna parasolka, i to objęcie. Dreszczyk mnie przeszedl...Dlaczego akoorat ON moosial być w tej chwili, dlaczego? Nie chce jooż nadzieji...Nie chce!